POWSTAŃ Z MAR TWYCH

Jezus zmartwychwstał. Ale jeśli zmartwychwstał i żyje, to gdzie Go można spotkać? Żeby Go spotkać, trzeba szukać. Gdzie Go szukać?

Od wczesnego rana przy Pustym Grobie Jezusa panuje niemałe zamieszanie. Osoby przybywające tam przeżywają różne stany emocjonalne: kobiety są bezradne i przerażone, Apostołowie są zdziwieni, inni jeszcze nie dowierzają. Wszyscy biegają zaniepokojeni. I trudno się dziwić. Przecież widzieli, co uczyniono Jezusowi, byli świadkami Jego śmierci, wiedzą, gdzie Go pochowano. Zatoczony na grób kamień był ostatecznym zamknięciem pewnego ważnego rozdziału w ich życiu. Wraz ze śmiercią Nauczyciela, umarła nadzieja. Jezus stał się wspomnieniem. Tymczasem tej Nocy stało się coś niepojętego. Niektórzy mówią, że widzieli Jezusa żyjącego, czyżby jednak Bóg był ostatecznym Zwycięzcą?!

Gdzie Go szukać?

Zmartwychwstałego tak łatwo znaleźć: w biednym, ubogim, człowieku; w drodze po sukces, w której doświadczamy jednak rozczarowania, niedowierzania; gdy tracimy nadzieję; gdy jest w nas strach; w zwyczajnej codzienności…

Te dni są dla Ciebie i dla mnie i dla Ciebie i dla Ciebie... To szansa dla nas, abyśmy się na nowo odrodzili.

Ewangelia nie jest po to, żeby opowiedzieć nam historię o tym, jak KTOŚ spotkał Zmartwychwstałego. Co Tobie albo mnie po tym, że spotkała Go Maria Magdalena albo uczniowie idący do Emaus? To jeszcze nie jest Dobra Nowina dla Ciebie i dla mnie. Dobra Nowina jest taka, że tak jak oni Go spotkali, tak Ty i ja też możemy, bo On żyje. Żyje tu i teraz!

Chce zabrać nasz strach. Chce dotknąć głębi naszego serca, poruszyć je. Chce dać radość. Chce wypełnić to, co jest Twoją pustką.

Niestety, dla wielu z nas Jezus jest ciągle tylko wspomnieniem sprzed wieków. Zatoczyliśmy kamień na Jego grobie i szukamy Go wśród umarłych bohaterów z kart Ewangelii. Nie dowierzamy, że On żyje, bo… życiowe porażki, problemy… To wszystko zabija wiarę w ostateczne zwycięstwo Boga… I dlatego pośród nas tylu smutnych, bezradnych i załamanych chrześcijan.

Dziś wszyscy jesteśmy zaproszeni na spotkanie z żyjącym i zwycięskim Panem!!!

Nie chodzi o to, abyśmy wyrecytowali: „Wierzę w Jezusa Chrystusa, który umarł i zmartwychwstał”, ale żebyśmy mogli
powiedzieć: „Spotkałem Zmartwychwstałego!”, „Widziałam Pana i to mi powiedział!”.

Jeśli naprawdę Go spotkasz - będzie to także dzień Twojego z mar Twych wstania.

Jadwiga Kulik

do góry